15 LAT Z DOMALUXEM
Piętnaście lat z Domaluxem
A jak przebiegała Pańska droga do branży parkieciarskiej? Na początku lat 80-tych rozpocząłem tę działalność trochę przypadkowo. Chciałem prowadzić własną firmę, a właśnie w tej dziedzinie dostrzegłem wtedy potrzeby rynku i dobre możliwości, nazwijmy je „ekonomiczne”. Szybko polubiłem ten zawód. Okazało się, że mimo pozornej monotonii daje on dużo satysfakcji, związanej z jednej strony z podejmowaniem wymagających zleceń, a z drugiej strony z doświadczaniem zadowolenia klientów przy odbiorze wykonanych prac.
Wracając jednak do poprzedniego pytania, warto zauważyć, że przez czas, który obejmują moje doświadczenia zawodowe, zmieniły się przede wszystkim oc zekiwania klientów, a także oferta producentów lakierów. Generalnie można powiedzieć, że zmiany te zmierzają w kierunku stosowania rozwiązań coraz bardziej ekologicznych przy zachowaniu wysokiej trwałości i estetyki. W swojej karierze przeżyłem wycofanie z użycia chemoutwardzalnych lakierów dwuskładnikowych starego typu, przechodzenie na lakiery wodorozcieńczalne, początek stosowania olejów. Na przykład ostatnio zaobserwowałem zmiany także w marce Domalux. Lakiery te, zgodnie z obowiązującym polskim prawem, dostosowano do przepisów Unii Europejskiej, ograniczających ilość lotnych związków organicznych w tego typu produktach. Niestety do tej pory niewielu producentów lakierów tak postąpiło, mimo że wspomniane przepisy obowiązują od stycznia 2007 roku. Przewiduję, że w przyszłości poczynione zostaną dalsze kroki w kierunku „powrotu do natury”, doprowadzające do tego, że drewno będzie wyglądało jak najbardziej naturalnie i jednocześnie będzie dobrze zabezpieczone. Klienci będą oczekiwać „niewidzialnego lakieru”. Takie właściwości posiadają głęboko matowe powłoki. Zauważyłem, że w tym kierunku zmierzają też wprowadzane w marce Domalux nowości, gdzie pierwszy raz pojawił się matowy lakier Strong.
Od jak dawna stosuje Pan lakiery Domalux?
Lakier Domalux wykorzystuję w mojej pracy od samego początku pojawienia się tej marki na rynku, czyli od początku lat 90-tych. Wtedy jednoskładnikowy lakier poliuretanowy to była absolutna nowość, ułatwiająca pracę wykonawcy. Od tego czasu zauważam ciągły rozwój w ofercie tej marki i z czystym sumieniem mogę polecić ją wszystkim kolegom po fachu.
Jakie prace parkieciarskie sprawiają Panu największą przyjemność i dlaczego?
Lubię wyzwania, dlatego chętnie podejmuję się niestandardowych zleceń. Mogą to być nietypowe, projektowane przez dekoratorów wnętrz układane na posadzce wzory, albo stosowanie nowych gatunków drewna parkietowego. Nieważne, czy wykonuję posadzkę w jednym pokoju o powierzchni 10 m kw., czy w 600-metrowej sali balowej. Najważniejsza dla mnie jest satysfakcja klienta – inwestora. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że aby osiągnąć tak rozumiany sukces, niezbędne jest dokładne ustalenie oczekiwań klienta, a czasami uświadomienie mu, że lakierowanie parkietu wykonywane jest w warunkach placu budowy, a nie w sterylnym laboratorium i drobne zanieczyszczenia są nieuniknione. Na jednej z inwestycji przy odbiorze wykonanej przeze mnie powłoki przedstawiciele inwestora doszukali się zatopionych 2 włosów i jednej muchy! Na tej podstawie chcieli zakwestionować jakość mojej pracy. Długie negocjacje musiałem prowadzić, żeby przekonać ich, że pechowa mucha nie była moją własnością (jeżeli już, to inwestora, jak wszystko w budynku) i nie z mojej winy przykleiła się do powłoki. Pochodzenia znalezionych włosów nie dałoby się ustalić bez badań kryminalistycznych… Dlatego przy zawieraniu umów celowe jest ustalenie warunków odbioru wykonanej powłoki. Stowarzyszenia parkieciarzy w Polsce pracują nad wprowadzeniem jednolitych warunków odbioru prac przez inwestorów, aby zminimalizować ilość ewentualnych spraw spornych.
Jakie materiały stosuje Pan najchętniej, a do jakich ma Pan najmniejsze zaufanie?
Najważniejsza dla mnie jest przewidywalność i powtarzalność efektów wymalowań. Wiąże się to ze stabilnością parametrów lakierów, a także ze szczegółową informacją producentów odnośnie warunków ich stosowania. Moje oczekiwania bardzo dobrze spełniają wyroby marki Domalux, dlatego od lat jestem im wierny. Najczęściej wykorzystuję lakier Domalux Classic, a także Domalux Super od czasu wprowadzenia go do oferty. Pracując z tymi lakierami wiem dokładnie, jaki efekt końcowy uzyskam stosując prawidłową procedurę nakładania. W dodatku lakiery Domalux są technologicznie elastyczne – mogą być nakładane różnymi rodzajami narzędzi, za każdym razem dając dobry, chociaż trochę inny efekt. Istotna jest dla mnie również możliwość uzyskania szybkiej fachowej pomocy bądź porady u producenta lakierów Domalux – w firmie SigmaKalon Deco Polska. Od niedawna SigmaKalon w swojej Akademii Technik Malarskich oferuje fachowe szkolenia dla parkieciarzy.
Komu poleciłby Pan szkolenia organizowane przez Akademię Technik Malarskich?
Na szkoleniach tych (w dużej części opartych na ćwiczeniach praktycznych) podawane są informacje nie tylko na temat prawidłowego stosowania lakierów Domalux, ale też w ogóle na temat całego procesu wykonywania posadzek drewnianych. Przecież na końcowy efekt ma wpływ nie tylko warstwa lakierowa. Dlatego polecam te szkolenia zarówno początkującym kolegom z branży dla podniesienia ich kwalifikacji, jak też doświadczonym wykonawcom nie pracującym z lakierami Domalux, aby mogli przećwiczyć prawidłowe ich stosowanie. Temat ten na pewno byłby ciekawy także dla uczniów (a może i nauczycieli) szkół budowlanych.
Jakich rad udzieliłby Pan innym parkieciarzom pracującym z lakierami Domalux?
Trudno tak w skrócie podzielić się swoim doświadczeniem… Lakiery Domalux nie wymagają jakiegoś szczególnego traktowania i przy ich stosowaniu obowiązują ogólne zalecenia dla procesu lakierowania.
Nasi klienci przywiązują coraz większą wagę nie tylko do trwałości, ale też do wyglądu powłoki lakieru. Wymusza to podnoszenie standardów wykonania usługi poprzez przestrzeganie reżimów technologicznych i stosowanie nowoczesnych narzędzi (blachy, wałki dystansowe). Ale najważniejsza w naszej pracy jest czystość. Często zanieczyszczenia wprowadzone do powłoki w czasie malowania albo osiadłe na niej w czasie schnięcia interpretuje się pochopnie jako pęcherzyki i traktuje jako wadę lakieru. Tymczasem bliższe przyjrzenie się im (np. przez lupę) wykazuje, że w olbrzymiej większości są to właśnie ciała obce, takie jak drobinki zaschniętego lakieru wykruszone z niedokładnie wymytego narzędzia, kurz naniesiony przeciągiem, pył strzepnięty z ubrania wykonawcy itp. Wiadomo, że wskazana jest wymiana powietrza w pomieszczeniu ze schnącą powłoką, ale nie w postaci przeciągu! Aby zminimalizować skutki ruchów powietrza, dobrze jest w wejściu do pomieszczenia z lakierowaną podłogą przykleić pas folii: od podłogi do wysokości 30 – 40 cm. Zabezpiecza to przed niesionym przy posadzce pyłem i kurzem.
Jak już wcześnie wspomniałem, nowe przepisy Unii Europejskiej wpłynęły na obniżenie zawartości substancji lotnych w wyrobach lakierowych, przez co stały się one bardziej ekologiczne i milsze środowisku. Z drugiej strony, zmiana gęstości w stosunku do poprzednich wersji recepturowych wymusiła na nas – profesjonalnych wykonawcach zmianę dotychczasowego sposobu aplikacji.
Dla tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją nową przygodę z marką Domalux, polecam dodawanie max. do 2% rozcieńczalnika, co zdecydowanie ułatwi im komfort w czynnościach aplikacyjnych. W razie takiej konieczności rozcieńczalnik dodaje się bezpośrednio przed aplikacją. Należy jednak pamiętać, że dodanie większej ilości rozpuszczalnika może spowodować pogorszenie cech użytkowych produktu. Osobiście jednak radzę lakierowanie „obfitymi” warstwami, dzięki czemu uzyskuję zamierzony efekt płynięcia, a dodatkowo zauważyłem, że w przypadku pojawienia się drobnych pyłków są one zalewane lakierem. Zwracam też uwagę na zjawiska elektrostatyczne. Powłoka lakierowa zachowuje się jak tworzywo sztuczne. Przy przecieraniu, np. siatką, w czasie szlifowania przed nałożeniem kolejnej warstwy lakieru po prostu się elektryzuje i przyciąga drobinki kurzu z powietrza. Dlatego istotne jest stosowanie ściereczek antystatycznych.
Z jakimi opiniami klientów na temat trwałości (jakości) powłok lakierów Domalux spotkał się Pan w swojej pracy?
Prawidłowo wykonane podłogi lakierowane Domaluxem służą użytkownikom wiele lat. W opinii moich klientów powłoki Domaluxu są bardzo odporne w użytkowaniu i długo zachowują estetyczny wygląd. Są też łatwe w konserwacji dostępnymi na rynku środkami. Mogę powiedzieć, że satysfakcja klientów, którzy postawili na Domalux, jest bardzo wysoka.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Kornel Wawrzaszek
Menedżer Marki Domalux
Bezpłatna wycena
Zlecam układanie parkietu we Wrocławiu
W ciągu 24h otrzymasz wycenę od fachowców 5parkiet